Zasadniczo celem każdego turysty jest odkrywanie nowych miejsc i osiąganie niesamowitych i niezapomnianych doznań.
Fontanna z inskrypcjami czasów papieskich, antyczne zakątki, które wciąż są używane przez pieszych – tutaj to normalka. Każdy sygnał jaki do nas stąd dociera, stara się opowiadać o przeszłości i ludziach, którzy zamieszkiwali Rzym w przeszłości. Całkiem niedawno, spacerując po okolicach placu S. Cosimato na Zatybrzu – jednej z najbardziej charakterystycznych dzielnic miasta – trafiłam, zupełnie przypadkowo, na zachwycający XIV-wieczny krużganek. Co ciekawe, miejsce to jest niejednokrotnie obce rodowitym Rzymianom. Było to dla mnie zupełnie jak podróż w czasie. Niesamowitość miejsca bierze się także z faktu,
że obecnie służy ono jako placówka służby zdrowia oraz kawiarnia. Tuż obok, znajduje się uroczy kościół z tej samej epoki – równie nieznany. Cała dzielnica jest zresztą pełna miejsc godnych odkrycia i większej uwagi. Choć patrząc na to z drugiej strony, czyż nie jest piękniejszym odkrycie ich właśnie teraz, gdy są zupełnie nieznane, bez konieczności kupienia biletu wstępu. Rzym jest przecież magiczny,a szklanka zawsze do połowy pełna...